Lewandowski się cieszy, pajac jeden, że strzelił bramkę pracownikowi banku. On, zawodowy piłkarz, strzelił biednemu pracownikowi banku. Głupi kopaczo-biegacze ledwo wygrali, 5:0. San Marino wyprowadziło akcję na naszą bramkę i szczerze bym się cieszył, gdyby strzelili tą bramkę. Fail na failu failem pogania.
Czekajcie, po co ja tu przyszedłem? Hmm…
A no tak, to miała być recenzja Lubuntu!
Zanim jednak przystąpię do tego chciałbym przeprosić wszystkich za brak własnych screenów, zostaną one zastąpione obrazkami z Google. Nie ma bo nie ma, i wuj. (więcej…)