Od początku istnienia naszego techvortalowego bloga przyświecała nam jedna idea – tworzymy wpisy rzadziej, ale staramy się dotykać tematyki nierozpowszechnionej w Internecie. Drugą ważną ideą jest wykorzystywanie wszystkich możliwych szans, jakie daje nam życie. Moją szansą były wczorajsze targi pracy na stadionie wrocławskim, na których pojawiło się stanowisko Opery. Jako jej miłośnik od najdawniejszych (jeszcze 'reklamowych’) czasów po prostu nie mogłem przejść obojętnie i postanowiłem zadać kilka pytań, które zapewne nurtują każdego z użytkowników tej świetnej (niegdyś?) przeglądarki.
Na wstępie tylko chciałbym zaznaczyć, że są to nieoficjalne wypowiedzi i pochodzą od szeregowego programisty z którym rozmawiałem. Streszczam je też w znacznym stopniu, bo rozmowa była dość rozwlekła.
1. Co z Windows Phone?
Wszystko idzie w dobrym kierunku, pokazaliśmy wstępną wersję podczas MWC w Barcelonie na początku marca tego roku. Czekajcie, a będzie Wam dane!
2. Czemu zarzuciliście silnik Presto?
Ciężko mi się wypowiedzieć, gdyż zacząłem pracę jak większość moich kolegów już po podjęciu tej decyzji, która zresztą została nadana 'z góry’. Zakładamy, że chodzi o następujący problem:
W3C owszem, tworzy standardy, jednak wielkie firmy lubią robić wszystko po swojemu i nie do końca się ich trzymają, tworząc strony pod najchętniej używane przeglądarki.
Opera nie ma ani wystarczających środków ani możliwości na to, żeby tą sytuację zmienić. Jeżeli utrzymanie działu tworzącego Presto kosztowało – przypuśćmy – 100 mln rocznie, to zawsze te środki można spożytkować na coś innego.
Decyzja związana z zarzuceniem silnika na pewno nie była pochopna i była podparta wieloma biznesowymi analizami i kalkulacjami.
3. Czemu nie wypuściliście Presto jako open-source?
Najbardziej prawdopodobna odpowiedź: kwestia roszczeń patentowych co do niektórych rozwiązań w kodzie silnika.
Kogo Opera szukała na swoim stanowisku? Programisty C++, JS, Androidowców. Nie wymagają dyplomu ukończenia studiów, przyjmują wszystkich, którzy „mają głowę na karku”. Po materiałach można było wywnioskować, że ich główny cel to pisanie aplikacji pod platformy Smart TV.
To tyle z mojej strony. Jakbyście mieli jeszcze jakieś pytania czy wątpliwości to piszcie – być może przechodząc znów w okolicach wrocławskiego rynku wpadnę do Operowców na kolejną kawę, tym razem w biurze 😉