Lumia 630 i Windows Phone 8.1, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem Kafla.

Nokia-Lumia-630To będzie artykuł inny niż wszystkie. Ostatnie wpisy na blogu przyzwyczaiły nieco do tego że zajmujemy się starszymi technologiami. Teraz dla odmiany coś najnowszego. Oto jeden z pierwszych w Polsce testów Lumii 630 która jest pierwszym modelem nowej generacji urządzeń stworzonych już po kupnie Nokii przez Microsoft i miał premierę zaledwie kilkanaście dni temu. Urządzenie to wyznacza zupełnie nowy styl i strategię tworzenia telefonów przez Microsoft Mobile. Odpowiem na pytanie czy nowa strategia jest lepsza czy gorsza. Zajmę się też m.in Windowsem Phone 8.1, będzie to swoiste kompendium tego jak długą drogę pokonał ten system od hejtowania przez każdego użytkownika naszego forum do etapu w którym obecnie połowa Techvortalu ma Lumie 🙂 Zapraszam

Historia

comment_vO1XVHD7zl3SHfcqHwAVcXqpRBesTWmw,w400Jeszcze nie tak dawno, bo nieco ponad półtorej roku temu kiedy wybuch mobilnej ery zapoczątkowanej przez nadgryzione japko i ajfona się coraz bardziej rozprzestrzeniał (choć można pokusić się także o stwierdzenie „zaraza” 😛 ). Wychodziły coraz to nowsze modele i generacje telefonów, Android zaczynał dominować, Apple tak jak teraz nadal siedziało w swojej okopanej niszy. Nokia rozpoczęła efekt Elopa, zezłomowała MeeGo i Symbiana (swoją drogą N9 stanie się niebawem legendą taką jak Longhorn) i zaczęła wprowadzać pierwsze Lumie, w pośpiechu zrobione modele 800 i 710 w których nawet nie mieli czasu zmienić projektu obudowy, gdyż te telefony są klonami Nokii N9 i 603. Windows Phone 8 był jeszcze na desce kreślarskiej, wyszła aktualizacja Mango czyli Windows Phone 7.5 które wprowadzało sporo usprawnień (m.in w końcu normalną przeglądarkę internetową bazującą na silniku IE9 zamiast silnika żywcem wziętego z Windows Mobile). Nie zmieniało to faktu że Windows Phone był marginesem z masą dziwnych ograniczeń w stylu braku łatwej możliwości zmiany dzwonka, wysyłania plików przez Bluetooth, kart pamięci i Opery co było głównym powodem dla których ten system był dla mnie skreślony. W tamtych czasach silnik Presto był wzorem dobrego silnika dla urządzeń mobilnych nie zajmującego wiele zasobów, a zarazem obsługującego najnowsze ówczesne technologie. Do dzisiaj Opera 12 obsługuje niektóre rzeczy lepiej niż Chrome, mimo że rozwoju Presto zaprzestano rok temu…

Mijały miesiące. Przez ten czas miałem okazję spotkać się z Jędrkiem i pobawić jego Lumią 800 (to były czasy zanim kupił ajfona). Jakiś czas później ten sam model trafił do mnie na kilka dni, bo miałem okazję go serwisować i design tego telefonu mnie urzekł, podobnie jak wygląd systemu, a był to już Windows Phone 7.8. Wtedy już coraz mniej nienawidziłem Kafla na telefony i byłem w stanie przesiąść się z Symbiana. W międzyczasie pojawił się już Windows Phone 8 znoszący sporo ograniczeń tego systemu i nowa seria Lumii, a przede wszystkim Opera sprzedała się Googlowi (a raczej dała ostro zerżnąć) i stworzyła coś co ciężko uznać za przeglądarkę… Nie było już żadnej przeszkody żebym kupił coś z WP, choć od tej decyzji przez jakiś czas odwiodła mnie Nokia E90 kupiona okazyjnie, jednak co się stało to się nie odstanie. 330Mhz i 128MB ramu powoli przestawało wystarczyć, nawet przy przeglądaniu stron internetowych…

Nokia Lumia 630, czyli tanie telefony są dobre, bo są dobre i tanie

Pudełko Lumii 630 jest bardzo małe i bardzo okrojone jeśli chodzi o wyposażenie. W zestawie dostajemy prostą ładowarkę na Micro USB (niemodularną), krótką instrukcję (Microsoft zapewne uważa że Windows Phone jest tak intuicyjny że nie potrzebuje pełnej instrukcji) i drugi panel, który jest miłym dodatkiem.

Pudełko Lumii 630 jest bardzo małe i bardzo okrojone jeśli chodzi o wyposażenie. W zestawie dostajemy prostą ładowarkę na Micro USB (niemodularną), krótką instrukcję (Microsoft zapewne uważa że Windows Phone jest tak intuicyjny że nie potrzebuje pełnej instrukcji) i drugi panel, który jest miłym dodatkiem.

Całkiem niedawno swoją premierę miały pierwsze modele z nowej generacji Lumii. Prócz flagowego ale jeszcze niedostępnego modelu 930 pojawiły się dwa modele 630 i 635. Są to Lumie inne niż wszystkie wcześniejsze, wyznaczając niejako to do czego dąży Microsoft po kupieniu Nokii.

Lumia 630, zarówno w wersjach na dwie i jedną karty sim jest wręcz masakrycznie tania, dostaniemy ją nową bez umowy za nieco ponad 500zł, u operatorów w większości abonamentów i miksów będzie w bardzo atrakcyjnej cenie, a to nie koniec bo prawdopodobnie pojawi się też jeszcze tańsza Lumia 530. Jest to pierwsza oznaka nowej polityki Microsoftu. Chcą oni zalać rynek tanimi telefonami żeby upowszechnić swój system. Gdy patrzymy na specyfikacje tego telefonu i weźmiemy pod uwagę że to wciąż Nokia (Microsoft nie zdecydował się na zmianę brandingu, co byłoby zapewne strzałem w stopę) to aż trudno uwierzyć że ten telefon jest tak tani, choć nie obyło się niestety bez cięcia kosztów, co widać w tym telefonie o czym napiszę w dalszej części artykułu.

Wykorzystując fakt że ten telefon jest bardzo tani wziąłem go sobie w Play za 249zł (Mix za 30zł) co jest całkiem niezłym biznesem biorąc pod uwagę że wcześniej doładowywałem miesięcznie telefon za 40-50zł i nie będę zupełnie odczuwał tego „przymusu” doładowania miesięcznie za 30zł, a nawet go „przebijał” wiekszą kwotą. W ten sposób stałem się posiadaczem telefonu z Windows Phone i był to mój własny, świadomy i nieprzymuszony wybór, co jeszcze jakiś czas temu było dla mnie nie do pomyślenia. Tylko krowa nie zmienia poglądów 😛 Nokie E90 zostawiłem sobie na razie na okazje gdzie Lumia mogłaby okazać się zbyt delikatna.

Na początku zajmę się tym co ten telefon ma:

Specyfika Windows Phone sprawia że praktycznie nie ma znaczenia jakie parametry ma telefon bo system zawsze działa sprawnie, jednak czym byłby blog zajmujący się technologiami bez cyferek 🙂 Modele 630 z dual sim i bez różnią się niewiele od siebie, mają ten sam SoC, układ Snapdragon 400, prawdopodobnie 8626, prawie taki sam jak w Moto G, czyli 4 rdzenie Cortex-A7 taktowane zegarem 1,2Ghz i Adreno 305, co powinno z palcem w tyłku wystarczyć dla Windowsa. Fajny jest spory ekran 4,5 calowy z powłoką Gorilla Glass ze standardową rozdzielczością roboczą 800×480 (plus 54 piksele w pionie na pasek nawigacji). Ekran jak dla mnie jest świetny, dobrze sprawuje się w jasnym słońcu po ustawieniu maksymalnej jasności, barwy są żywe itd, choć fajny byłby AMOLED który jest wręcz stworzony dla ciemnego interfejsu Modern UI.

Bohaterka dzisiejszego artykułu z założonym czarnym panelem.

Bohaterka dzisiejszego artykułu z założonym czarnym panelem.

Jak już wcześniej wspomniałem świetnym rozwiązaniem są wymienne panele, w zestawie dostajemy dwa, jeden w wersji kolorystycznej jaką wybierzemy, drugi zawsze czarny. Ja mam zielony i czarny, które mogę zmieniać w kilka sekund w zależności od okazji czy nastroju. Przykładowo na jakieś oficjalne spotkanie czarny, a na wyjście na piknik zielony. W obu panelach telefon wygląda świetnie, ma swój własny, niepowtarzalny styl i fajny design. Jakość wykonania też jest doskonała, wszystkie elementy są idealnie spasowane, ale to tego Nokia już nas przyzwyczaiła. Pod wymiennymi panelami kryje się wymienna bateria i slot na karty MicroSD, co nie jest taką oczywistością w dzisiejszych czasach.

A teraz czego ten telefon nie ma:

Jest tu niestety tylko 512MB ramu co krytykowane jest przez większość osób testujących ten telefon i ten fakt niestety czuć, bo pomimo że sam system działa świetnie to przełączanie aplikacji już nie. Na urządzeniach z mniejszą ilością ramu są one usypiane i zasypywane do „swapu”, podobnie jest z kartami w przeglądarce, do pamięci załadowana może być tylko jedna karta naraz, a pozostałe są w praktyce zamykane i ładowane od nowa gdy je wybierzemy. Nie jest to duże utrudnienie, ale trochę smutno jest. Nie zainstalują się też niektóre gry z marketu wymagające 1GB ramu, choć da się to ominąć po odblokowaniu deweloperskim. Zastanówmy się czemu Nokia zdecydowała się na obcięcie ramu w tej wersji. Przede wszystkim Lumia 630 konkurowałaby z wyższymi modelami i nikt nie kupiłby droższych modeli gdyby na taniej jak barszcz 630 działały wszystkie aplikacje z Windows Phone Store. Poza tym oszczędność tych kilku dolarów na kości pamięci w telefonie który jest produkowany w milionach sztuk ma realny wpływ na końcową cenę mimo wszystko. No cóż, płakać nie należy i trzeba cieszyć się tym co jest. 512MB ramu w WP8 i tak niesie mniej utrudnień niż 256MB na WP7 gdzie nie dało się zainstalować nawet Skype.

Lumia 630 z założonym zielonym panelem, porównanie z kawałkiem Lumii 820 :)

Lumia 630 z założonym zielonym panelem, porównanie z kawałkiem Lumii 820 Onseta 🙂

Pozbawiono telefon fizycznych przycisków, zamiast tego są one wirtualne, wyświetlane na ekranie na dodatkowych 54 pikselach. Wbrew pozorom nie jest to wada, jak dla mnie jest to zaleta, po pierwsze nie trzeba tak mocno wyginać palca bo przyciski są bliżej, po drugie dostosowują się one do pozycji telefonu, a niebawem zapewne pojawi się więcej możliwości wykorzystania tych 54 pikseli wraz z aktualizacjami oprogramowania (np. chowanie paska lub więcej przycisków). Obecnie możemy zmienić tylko kolor wirtualnego paska nawigacji. Skoro usunięto przyciski to po co jest to puste pole pod ekranem które tak krytykują testerzy? Do trzymania 🙂 Telefon dzięki temu kawałkowi miejsca za które można złapać świetnie leży w dłoni podczas grania lub robienia zdjęć. Efektem ubocznym tego rozwiązania jest to że ten telefon jest raczej wąski i długi trochę przypominając proporcjami nowszego ajfona.

Skoro o zdjęciach mowa pozbawiono ten telefon także fizycznego spustu migawki aparatu. Dla mnie nie jest to duża wada bo rzadko robię zdjęcia telefonem (dlatego też nie rozumiem tego fetyszu Nokii na aplikacje i telefony fotograficzne). Aparat ma standardowo 5 megapikseli i nie ma diody doświetlającej, co jest standardem w tańszych lumiach. Link do przykładowego zdjęcia zrobionego wbudowanym aparatem.

wp_ss_20140530_0001Jeśli chodzi o czujniki to zrobiono jednocześnie krok w tył i przód. Czemu w tył? Bo usunięto niemal wszystko, to że nie ma żyroskopu i kompasu to standard w tanich lumiach, ale 630 jest pierwszym modelem bez czujnika oświetlenia. Jasność można ustawić tylko manualnie, a ekran blokowany jest podczas rozmowy nie na zasadzie braku oświetlenia, tylko gdy wykrywany jest jakiś duży obiekt na dole lub górze ekranu dotykowego (policzek lub ucho). O ile podczas rozmowy sprawdza się to bardzo dobrze i eliminuje wady brudzącego się czujnika, to telefon nie potrafi sam zablokować się w kieszeni, a potrafi się wręcz sam odblokować jeśli wciśnie się przez przypadek przycisk odblokowania, dzieją się wtedy naprawdę cuda. Telefon potrafi przez nogawkę spodni np. wybrać numer albo zmienić kolor kafli na różowy. Rozwiązałem ten problem ustawiając kod blokady ekranu (czterocyfrowy, możecie się domyślić jaki 🙂 ). Mam nadzieje że da się to rozwiązać jakąś aktualizacją oprogramowania w stylu „blokuj gdy wykryjesz dotyk na całym ekranie”.

Czemu krok naprzód? Bo Lumia 630 obsługuje technologię „Nokia Sensor Core” czemu jest to takie fajne? Dzięki technologiom oszczędzania energii w nowych snapdragonach akcelerometr w telefonie potrafi rejestrować dane w trybie uśpienia, bez większego wpływu na prace baterii. Kilka dni temu została zaktualizowana aplikacja „Zdrowie i uroda” od Microsoftu która wykorzystuje tę technologie do ciągłego zliczania kroków w tle, nawet gdy program nie jest uruchomiony. Telefon w kieszeni potrafi całkiem trafnie wykryć ruch nogi podczas chodzenia (o ile się nie odblokuje, patrz wyżej 😛 )

Bez względu na to jak bardzo bezsensowne wydaje się używanie telefonu do liczenia kroków i wyświetlania statystyk ile się przeszło np. w miesiącu i ile kebabów spaliłem, mam nadzieję że powstaną bardziej ambitne aplikacje wykorzystujące tę technologie.

Windows Phone 8.1, czyli coraz bardziej dojrzałe kafle

Ekran startowy

Ekran startowy

Lumia 630 to pierwszy smartfon sprzedawany od razu z Windows Phone 8.1. Zastanawiacie się pewnie w jakiej wersji jest tam ten system, skoro nie został on jeszcze ukończony. Jest tam najzwyklejsza wersja Developer Preview (build 8.10.12359.845). Oczywiście można ją zaktualizować do najnowszej która poprawia działanie na baterii i inne wykryte błędy (8.10.12382.878) po odblokowaniu deweloperskim przez aplikacje „Preview for developers” co też zrobiłem. Zestaw aktualizacji i dodatków od Nokii przedstawia się jako „Lumia Cyan”, jednak w praktyce jest to jeszcze starsza wersja Black co ujawniają numery wersji poszczególnych komponentów.

Innymi słowy nowy telefon sprzedawany jest z oprogramowaniem w wersji beta, co biorąc pod uwagę ilość zastosowanych technologii sprzętowych i programowych w tym telefonie jakie są nowością utwierdza mnie w przekonaniu bycia królikiem doświadczalnym 🙂 Nie ma tutaj jednak mowy o niestabilności, sam system jest stabilny jak skała, jedynie niektóre aplikacje i gry mogą być niedostosowane pod nowy sprzęt, oczywiście widać braki np. w dodatkach Nokii (nie ma odblokowania podwójnym stuknięciem 🙁 ), ale zapewne po kilku aktualizacjach oprogramowania ten telefon będzie w 100% dojrzały.

Jaka jest największa zaleta Windows Phone? System ten po prostu działa i nie muli. Nigdy. Kod wykonywany przez .Net jest pierdylion razy szybszy niż przez androidowego dalvika. O tym jak bardzo Java i Dalvik w androidzie marnują zasoby możemy się przekonać we flagowcach z 4 lub ośmiordzeniowymi potężnymi topowymi procesorami w których zdarza się kilkusekundowa zmuła, lub gubienie klatek animacji. Czegoś takiego nie ma w Windows Phone. Gdy postawimy Lumię 630 obok Nokii X z niedorobionym launcherem udającym modern UI różnice w płynności widać na pierwszy rzut oka. Tak nawiasem mówiąc nienawidzę Javy…

Oficjalny menedżer plików dla Windows Phone.

Oficjalny menedżer plików dla Windows Phone.

Kolejną zaletą tego systemu jest spójność, kiedy postawimy obok siebie topową obecnie Lumię 1520, jakiegoś HTC 8S, Samsunga ATIV S i najtańszą Lumię 520 to mamy pewność że wszelkie elementy systemu wyglądają identycznie i obsługuje się je w ten sam sposób. Nie ma beznadziejnych mulących nakładek, nie ma masy bezsensownych dodatków od producenta, a nawet jeśli są to jednym tąpnięciem możemy odinstalować niepotrzebne, gdyż każda aplikacja inna niż systemowe działa w piaskownicy, jeszcze do niedawna nie mogąc nawet mieć dostępu do plików spoza swojej piaskownicy (było to zarazem ograniczenie które zniesiono w 8.1 i teraz każda aplikacja może mieć dostęp do „odkrytych” obszarów pamięci telefonu (czyli np. folderów Documents i Music), oraz całej karty pamięci. Stworzyło to możliwość tworzenia menedżerów plików, w tym oficjalnej aplikacji od Microsoftu która pojawiła się wczoraj i działa świetnie, umożliwiając podstawowe operacje na plikach. Brakowało mi tego bardzo do tej pory, bo było pełno sytuacji w stylu ktoś coś mi wyśle przez BT i nie wiem do jakiego „huba” plik trafił i nie wiem jak to otworzyć. Teraz będzie można sobie go podejrzeć w menedżerze plików. Skoro mówimy już o tej aplikacji, podejrzenie pliku wideo sprawia że chowa się pasek nawigacji więc mamy te 54 rzędy pikseli więcej dla siebie 🙂

Oczywiście na innych portalach pisano już setki razy o masie rzeczy wprowadzonych w Windows Phone 8.1 które ułatwiają życie np. belka powiadomień która pokazuje że Microsoft ugina się pod presją użytkowników i już nie mówią „po co wam belka powiadomień jak macie powiadomienia w aktywnych kaflach”. Mi najbardziej podoba się możliwość wyłączenia każdej aplikacji działającej w tle (Battery sense) w celu oszczędzania baterii i nie tylko (jedną opcją blokujemy wszelkie powiadomienia danej aplikacji i odświeżanie aktywnego kafla gdy nie jest uruchomiona) i możliwość przenoszenia aplikacji na karty MicroSD. A skoro już o kartach pamięci mowa to polecam używać na nich systemu plików exFAT który jest znacznie szybszy i znosi ograniczenia FAT32 np. ilości plików w folderze lub rozmiaru pliku do 4GB co przydaje się przy nagrywaniu bardzo długich materiałów filmowych w HD (choć wątpię by ktoś nagrywał np. całe wesele komórką).

Mapa z hotspotami Wifi.

Mapa z hotspotami Wifi.

Ustawienie tapety dla ekranu startowego jest miłe, choć żyło się dobrze i bez tego. Fajnie że poprawiają uparcie możliwości personalizacji. Można sobie włączyć też trzeci rząd kafelek, choć na 4,5 calowym ekranie są wtedy tak niewielkie że raczej nie warto, to opcha bardziej dla phabletów. Za to na pewno nie da się żyć bez SWYPE w klawiaturze, pisać teraz można prawie tak szybko jak na mojej E90 🙂

Ciekawą funkcją jest czujnik sieci wifi, jest to usługa zintegrowana z narzędziem do wyszukiwania sieci, posiadająca katalog otwartych hotspotów który jest edytowany przez użytkowników. Pozwala ona na automatyczne zalogowanie się do hotspotów gdy jesteśmy w ich pobliżu. Początkowo byłem do tego dość sceptycznie nastawiony, jednak w praktyce okazało się że rozwiązanie to działa świetnie. Nie spodziewałem się że w bazie jest tyle hotspotów, niektóre znałem, innych nie. Najfajniejszą rzeczą jest mapa dzięki której możemy np. pójść w miejsce lepszego zasięgu albo poszukać innej otwartej sieci.

Pomijając mniej ważne nowości Windows Phone 8.1 (są opisane dokładnie na wielu innych portalach np. na oficjalnej stronie Microsoftu) bardziej myślę o rozszerzonym API które usuwa sporo ograniczeń (np. aktywne kafelki mogą być aktualizowane w dowolnie krótkim okresie a nie co 20 minut). Trzeba tylko czekać na nowe fajne aplikacje które to wykorzystają 🙂

wp_ss_20140522_0003Co z Internetem? IE11 daje radę i ładuje strony miliard razy szybciej niż Opera Mini w Symbianie na Nokii E90. Podoba mi się automatyczne powiększanie tekstu który akurat czytamy. W IE11 dodano opcje łatwego czytania (usuwane są wszelkie reklamy i obrazki a czcionka zmienia się na łatwą w odczycie) oraz tryb porno InPrivate. IE11 posiada silnik dokładnie taki jak stacjonarny IE11, obsługuje nowsze standardy, html5, szmery bajery itd. Mimo braku flasha odtwarzanie filmików na youtubie działa, niestety otworzenie filmu osadzonego na innej stronie np. na Techvortalu powoduje zawieszenie się IE lub inne cuda. Jest przynajmniej co poprawić w wersji finalnej. Jak ktoś tęskni za Operą Mini to może zainstalować Nokie Xpress która działa na tej samej zasadzie (Nokii nie obowiązują ograniczenia API i może sobie wydać swoją przeglądarkę na WP na innym silniku niż IE).

Nawigacja HERE Drive+

Nawigacja HERE Drive+

Aplikacje? Nie ma się już czego wstydzić. Niedawno pojawił się Facebook Messenger, aplikacja mBanku, Play24, nowa wersja Endomondo, od lat było oficjalne GG bez reklam itd. (choć pewnie niedługo przejdę na IM+ który jest wieloprotokołowy). Jest praktycznie wszystko czego potrzebuję, Adobe Reader, Bing Translator zamiast Xlatora z Symbiana, Bookviser do e-booków, mapy i nawigacja Nokii (polecam), Polskie Radio, Team Viever i klient RDP od Microsoftu, Transportoid, Wykop. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Jako że mam konto na DreamSparku to mogłem sobie odblokować system dewelopersko bez ograniczenia do 2 aplikacji spoza marketu. Co daje nam możliwość wgrywania aplikacji do telefonu z plików *.xap z pominięciem sklepu? Przede wszystkim możemy pisać swoje aplikacje w Visual Studio i testować je na telefonie. Możemy instalować też aplikacje usunięte ze sklepu takie jak Youtube które jakiś czas temu usunięto i zastąpiono tylko odnośnikiem do strony bo Microsoft nie potrafił dogadać się z Google. Możemy też w Windows Phone Power Tools edytować zastrzeżoną przestrzeń plików aplikacji zainstalowanych w ten sposób, co umożliwia np. edycje pliku konfiguracyjnego gry i dodanie sobie miliarda punktów, oczywiście wszystko w celach edukacyjnych 😉 Może napiszę kiedyś artykuł o odblokowaniu Windows Phone.

Niestety pełne odblokowanie (czyli prawa admina i odblokowanie bootloadera) nie jest jeszcze możliwe, ale trwają prace nad złamaniem zabezpieczeń. Aktualnie pozostaje nam tylko odblokowanie deweloperskie lub interop w samsungach i niektórych Lumiach po mocnej ingerencji w hardware. Interop jest „poziom dalej” niż odblokowanie deweloperskie bo umożliwia wyjście aplikacji poza „piaskownice” i dostęp do pełnej pamięci urządzenia i rejestru Windows, do tej pory możliwość taką miał tylko Microsoft i partnerzy OEM. Do poziomu modyfikacji WP7 jednak jest daleko (jeszcze 🙂 )

Podsumowanie

Szczerze mówiąc nie wiem jeszcze czy zrobiłem dobry interes kupując Lumię 630. Aktualnie jest to jeszcze zbyt młody telefon, jeszcze bez wyrobionej opinii. Aktualizacje oprogramowania pokażą czy warto było brać nowy, lecz nieco ograniczony sprzęt kosztem sprzętu poprzedniej generacji (Lumie 620, 625, 720, 820). Na razie mam dobre zdanie na temat tego telefonu, jest świetnie wykonany, ma dobry design, wymienne panele, świetny ekran, jest szybki i pozwala na sprawną komunikację (nie zapominajmy że po to powstały smartfony). Na pewno moim następnym telefonem też będzie Lumia 🙂 Pozostaje tylko niewiadoma na ile te 512MB ramu będzie przyszłościowe, ale tutaj sprawa też nie wygląda źle, system działa bez zająknięcia, podobnie jak wszystkie aplikacje z jakich korzystam. Nie słucham muzyki na telefonie i nie  za często gram. Poza tym specyfika Windows Phone jest nieco inna niż Androida, tu nie patrzy się na cyferki, zresztą w systemie ani markecie nie ma nawet programu który pokazuje obciążenie CPU i ilość zajętego ramu, nie ma tych funkcji w API bo i po co? 😛

Czy Microsoft idzie dobrą drogą? Wygląda to obiecująco. Mimo wielu braków Lumie 530 i 630 będą naprawdę tanie i mogą podbić rynek na skalę jeszcze większą niż Lumia 520 wypierając mulące tanie chińskie badziewia z Androidem. Wraz z upowszechnieniem się sprzętu pojawi się zapotrzebowanie na aplikacje i może w końcu ludzie zauważą że można nieźle zarobić tworząc aplikacje na WP, gdyż jest to całkiem duża nisza rynkowa. Nawet jeśli Windows Phone nie przegoni Androida to sprawi że producenci telefonów z systemem Google wezmą się w garść widząc konkurencję na horyzoncie, czego świetnym przykładem jest Motorola Moto G. Tak czy siak wszystko idzie ku dobremu, Windows Phone dojrzał i stał się świetnym systemem, co potwierdza połowa Techvortalu przerzucająca się na Lumie 🙂